Sposób na mrówki

W Polsce żyje około dziewięćdziesięciu gatunków mrówek, trudno więc, aby ustrzegł się przed nimi akurat nasz ogród. Mrówek również nie należy tak zdecydowanie zaliczyć do grupy szkodników, ponieważ ich działania często są również pożyteczne. Problem pojawia się dopiero wówczas, gdy mrówek w naszym ogrodzie jest stanowczo za dużo i szkody przez nie wykonywane są coraz bardziej widoczne. Wówczas należy interweniować wykorzystując jedną ze sprawdzonych metod. Od nas zależy, czy wybierzemy sposób łagodny i „w zgodzie z naturą”, czy bardziej radykalny.

Aby pokonać wroga trzeba go najpierw dobrze poznać. Wiedząc, że mrówki nie znoszą zapachu, który wydzielany jest przez ziela pomidorów lub wrotycz, możemy wyłożyć nimi ścieżki, którymi przechadzają się owady. Podobnie możemy zastosować również posiekaną pietruszkę, pieprz ziołowy, gnojówkę z pokrzyw, wrotyczu czy piołunu.
„Humanitarnym” sposobem na mrówki jest także posadzenie w ogrodzie lawendy, majeranku, tymianku czy mięty, które mrówki omijają szerokim łukiem. Ingerując w samo gniazdo owadów można zasypać je cynamonem lub proszkiem do pieczenia. Wówczas z pewnością mrówki poszukają sobie nowego domu.
Do wspomnianych na samym początku, radykalnych metod zaliczyć można zalewanie gniazda wrzątkiem lub stosowanie zabójczych dla owadów preparatów chemicznych, których na rynku jest bardzo wiele.
Proponowałabym jednak najpierw zastosować metody naturalne i w razie ich nieskuteczności, dopiero zastosować te bardziej „drastyczne”. Sceptycznych niech przekona oszczędność. Z pewnością za saszetkę proszku do pieczenia zapłacimy mniej niż za odpowiedni preparat biobójczy – choć efekty bywają różne.