Gęsta, zielona murawa to marzenie chyba każdego posiadacza własnego kawałka ogrodu. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy – aby się ono ziściło, musimy włożyć w pielęgnację przydomowego trawnika nieco wysiłku.
Wiadomo, że murawa po zimie jest dość mizerna i nie prezentuje się zbyt dobrze – chwasty, łaty powstałe z powodu pleśni pośniegowej czy suche oraz pożółkłe źdźbła niemiłosiernie przypominają nam o tym, że najwyższy czas podjąć zabiegi, dzięki którym przywrócimy trawie piękny wygląd.
Zacznijmy od dokładnego wyczesania trawnika. Kolejny krok polega na usunięciu mchu i zbitego filcu, który przeszkadza trawie rosnąć (proces ten określa się mianem wertykulacji). Trawnik należy następnie napowietrzyć (tzw. aeracja). Murawę nakłuwamy na głębokość około 8–10 cm, posługując się specjalnym aeratorem (walec z kolcami) albo zwykłymi widłami. W wyniku napowietrzania murawa nie tylko lepiej oddycha, ale też łatwiej wchłania życiodajną wodę.
Miejsca, w których długo leżał śnieg oszpecone są często łysymi plackami, które irytują każdego wielbiciela zadbanej darni. Takie „punkty krytyczne” wymagają szczególnej uwagi – puste obszary najpierw należy spulchnić, by potem dosiać brakującą trawę. Nie zapominajmy o systematycznym podlewaniu zrekonstruowanych fragmentów murawy. Jeśli zależy nam na natychmiastowym efekcie, zawsze możemy kupić rolkę gotowej trawy, pociąć ją na kawałki i załatać nimi ubytki.
Zregenerowany trawnik wymaga oczywiście cyklicznego koszenia, które sprawia, że trawa staje się coraz bardziej gęsta. Dobrze, by pierwsze w sezonie koszenie odbyło się na przełomie kwietnia i maja. Pamiętajmy, że odtąd będziemy musieli kosić darń co 7–10 dni aż do końca sezonu, dlatego warto zaopatrzyć się w kosiarkę do trawy naprawdę dobrej jakości.
Idealny trawnik wymaga także regularnego podlewania. Możemy posłużyć się automatycznie sterowanymi zraszaczami, bądź też zwykłym wężem ogrodowym, ale najważniejsze, by nie zapominać o podlewaniu. W przeciwnym razie trawa szybko zmarnieje i zżółknie, a nasze dotychczasowe starania pójdą na marne.
Jeżeli chodzi o nawożenie, to należy rozpocząć je wczesną wiosną, rzecz jasna trzymając się ścisłe zaleceń producenta, umieszczonych na opakowaniu wybranego przez nas środka nawożącego. Ale nawet bardzo dobrze odżywiona trawa wygląda mało atrakcyjnie, jeśli jest pełna chwastów. Kiedy tylko zauważymy niepożądane rośliny, od razu je wyrwijmy (najlepiej z korzeniami), nim zdążą się bardziej rozprzestrzenić.
Leave a Reply